-Wiesz co Sasek, chodzimy
już razem ze sobą miesiąc a Ty dalej nie zabrałes mnie na
randkę!-wywrzasnął zrozpaczony Naruto.
-Widczonie nie
zasłużyłeś.-odpowiedział mu Sasuke.
-No jak to nie zasłużyłem,
przecież grzeczny byłem!
Siedzieli w salonie w domu
państwa Uchihów. Jeden na kanapie, a drugi na podłodze. Patzyli
się na siebie uważnie i starali dojść do porozumienia.
-Mi tutaj nie chodzi o
grzeczność tylko o to co robisz w stosunku do mnie.
-Ale to że niby co
chcesz?
-a ja wiem, śniadanie do
łóżka czy coś?
Naruto obraził się i
złożył ramiona. Napowietrzył policzki (fuj, to takie brzydkie
slowo! pozdrawiam Toika^^ dop. autorki) i odwrócił głowę w lewą
stronę, żeby nie patrzeć na Sasuke.
-No ale weź sie nie
obrażaj jak dziecko, jak chcesz randkę to się postaraj!
Sasuke wstał z kanapy i
poszedł do swojego pokoju, a Naruto zostawił go samego, żeby
przemyślał swoje zachowanie.
Dwie godziny późnij
-Saaaaaskeeeee- wyjęczał
Naruto pod drzwiami- Jak chcesz to śniadanie to ja ci jutro je
zrobię, ale chodźnożesz dzisiaj na randkę!
Cisza
-No czemu nic nie
odpowiadasz!
Cisza
-To ja wchodzę!-powiedział
i otworzył z hukiem drzwi do pokoju ciemnowłosego.
Rozejrzał się po pokoju
i zobaczył, że Sasuke leży na łóżku i śpi. Podszedł do niego
i pocałowł go w czółko. Uśmiechnął się i napisał na kartce
„Skoro nie chcesz śniadania to trudno, ale na randkę i tak
idziemy!” i polożył ja na poduszcze i wyszedł z pokoju a potem z
domu. Wrócił do siebie uradowany, że udało mu się załatwić
sprawę.
Następnego dnia
-Dzień dobry Pani Uchiha,
ja do pani syna Sasuke przyszłem-uśmiechnął się od ucha do ucha
Naruto.
-Dzień dobry Naruto, tak
sie domyślłiam właśnie, ale Sasuke dzisiaj nie może przyjmować
gości.
-A to dlaczego? Nie
obraziła się na mnie, prawda?
-Nie, nic z tych rzeczy,
Sasuke po prostu dzisiaj bardzo źle się czuje, ma gorączke i takie
sprawy.
-Ojej, a przecież
wczoraaj wyglądał na zdrowego jak koń!
-Wyglądał, wyglądał,
ale dzisiaj już nie. Lepiej, żebys się od niego nie zaraził.
-Jednak chcialbym do niego
chociaż na chwilę wejść.
-No dobrze, na chwilę
możesz. Ale nie dłużej.
Po krótkiej rozmowie z
mamą Sasuke Naruto wkońcu wszedł do ich domu. Poszedł schodami na
górę pod drzwi Sasuke i otworzył je. Zobaczył, że jego chłopak
leży na łóżku pod kołdrą, zużyte chusteczki latają po całym
pokoju, a na stoliku obok leży stos lekarstw.
-Zrobiłeś to
specjalnie!- krzyknął Naruto.- Nie chciałeś iść ze mną na
randkę!
-Głupcze, nie krzycz tak!
Glowa mnie boli i wcale nie zrobiłem tego specjalnie.
Naruto obruszył się i
usiadł fochnięty na łóżku w nogach Sasuke. Jak tak dalej
pójdzie, to zerwą ze sobą i nie będzie ich nigdy nawet na jednej
maleńkiej randeczce myślał.
-Ale jak tak bardzo ci
zależy na tejj randce to możemy sobie zrobić w domu.
-Jak to w domu?-zaskoczył
się Naruto.
-No tak to. Obejrzymy
jakiś film, zjemy romantyczna kolację i posiedzimy i pogadamy
trochę.
-Ale przecież jesteś
chory i twoja mama zabroniła mi siedzieć u ciebie długo.
-O nią się nie martw,
pozwoli nam. I może i jestem chory, ale na spędzenie trochę czasu
z moim chłopakiem u mnie w domu to siłę mam.
Naruto uśmiechnął się
do niego jak słoneczko i podskoczył uradowany. Nie rozumiał w
sumie czym się będzie róznić ta niby randka od zwyczajnego
spotkania, ale to ważne nie było, wazne było to, że sasuke chciał
spędzić trochę czasu z nim. Przytulił się do niego i zaraz potem
zabrali się za przygotowania.
Kolejnego dnia
-Apsik! - Naruto kichnął.
Wyciągnął chusteczkę i smarknął w nią - Jak tak wszystkie
nasze randki będą się kończyć, to ja chyba już ich nie chcę...
-Naruto!-Rozległ się
głos z parteru-Już wyzdrowiałem, możemy gdzieś iść!
-No nie!-Odkrzyknął
Naruto i drzwi do jego pokoju otworzyły się ukazując stojącego za
nimi Sasuke.-To teraz ja jestem chory! I to wszystko twoja wina!
-Trzeba było mi się nie
pchać do łóżka, ja cie ostrzegałem, ale nic sobie z tego nie
robiłeś.
Naruto prychnąl i sięgnął
po kolejną chusteczkę. Początki związków bywają ciężkie.
Ależ z tego Sasuke to zimny, niedostępny drań!
OdpowiedzUsuńSuriv
Świetny pomysł z tą randką bez wychodzenia z domu, szkoda że skończyło się to chorobą Naruto, hahaha.
OdpowiedzUsuńCałuski,
mech
Witam,
OdpowiedzUsuńto było świetne, Naruto obrażony na Sasuke, ze ten nie chce go zabrać na żadną randkę..
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie Basia